Peeling/Maska z nasion wiesiołka – OlVita opinia


Tą firmę polubiłam ze względu na dobrej jakości oleje, wiec przy okazji zakupów w sklepie ze zdrową żywnością i ekokosmetykami ten peeling rzucił mi się w oczy. Cena i skład zachęciły więc po przetestowaniu chciałabym podzielić się z Wami swoja opinią.

Peeling/maska z nasion wiesiołka Olvita

Peeling/maska z nasion wiesiołka Olvita

Skład:

  • Oenothera biennis seed powder – odtłuszczone nasiona wiesiołka dwuletniego

 

Informacje od producenta:

Peeling/maseczka z nasion wiesiołka posiada naturalny, charakterystyczny dla nasion wiesiołka zapach oraz brązowe zabarwienie. Kolor i zapach peelingu/maseczki może nieznacznie różnić się w kolejnych partiach produktu. Produkt posiada konsystencję sypką i może być użyty jako: maseczka lub peeling. Do jego wykonania potrzebny jest nośnik, czyli olej lub śmietana, jogurt, miód , itp

Kosmetyk naturalny do każdego rodzaju cery polecany jest do pielęgnacji całego ciała, twarzy, szyi i dekoltu. Delikatnie złuszcza i odżywia skórę twarzy i ciała, a także wspomaga mikrokrążenie skóry. Wspomaga walkę z cellulitem ciała. W przypadku dostania się peelingu/maseczki  do oczu należy przemyć je dużą ilością wody.

 

Moja opinia:

Jak widać w składzie tylko jeden składnik więc produkt w 100% naturalny. Zapach jest praktycznie niewyczuwalny, ale można wyczuć zapach suszonej pestki. W opakowaniu dostajemy po prostu zmielone pestki wiesiołka wiec jest to produkt do samodzielnego zrobienia, jest na tyle uniwersalny że sami decydujemy w jaki sposób go wykorzystamy, można zmieszać tak jak poleca producent z olejem, śmietana lub jogurtem ale można tez pokusić się o własne pomysły, ja np czasami mieszałam z żelem do twarzy i miałam gotowy peeling. I tutaj sprawdza się rewelacyjnie, zarówno w połączeniu z olejem jak i jogurtem. Nadaje się zarówno co twarzy jak i do ciała ponieważ wspomaga walkę z cellulitem (ja mieszam go jeszcze z fusami po kawie), jako peeling do twarzy należy raczej do mocnych zdzieraków więc nie polecam do cery wrażliwej ani naczyniowej. Po wymieszaniu powstaje takie „błotko”, produkt jest bardzo wydajny bo do zrobienia peelingu/maseczki wystarczy tylko ok 2-3 łyżeczek proszku. Po peelingu skóra jest fajnie wygładzona, pory są mniej widoczne, przy regularnym stosowaniu zauważyłam że ilość zaskórników znacząco się zmniejszyła. Fajnie sprawdza się też jako scrub do skóry głowy jeśli wymieszamy np z szamponem. Najgorzej sprawdził się jako maseczka ponieważ po wymieszaniu strasznie  obsypuje się z twarzy więc wszystko dookoła miałam ubrudzone, ale może po prostu jeszcze nie udało mi się dobrać odpowiednich dodatków, w tym polu jeszcze będę z nim walczyć np. mieszając z zielona glinką i awokado albo bananem. Oprócz wersji z wiesiołkiem są dostępne również inne, m.in z pestek malin oraz z czarnej porzeczki które również mnie interesują.

Cena to ok 10 zł za 100 g. Do kupienia w sklepach zielarskich.

 

Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najtaniej w sieci:
Zobacz